Raz masz farta, raz go nie
masz, a ja farta mam cały czas – takie jest moje życie – mówi Wojtek
Szczęsny, najlepszy polski bramkarz, i szczerzy się od ucha do ucha.
Mówią i piszą, że bezczelny, arogancki, że przewróciło mu się w głowie. Sodówka rzeczywiście miałaby prawo mu uderzyć: ma 21 lat, tygodniówkę wysokości rocznego dochodu uczciwie wynagradzanego szefa marketingu w średniej firmie, pewne miejsce bramkarza numer jeden w składzie reprezentacji Polski, dwa tytuły najlepszego piłkarza miesiąca w Arsenalu Londyn, wiernych, wielbiących go fanów, do tego wspierającą rodzinę, dziewczynę, za którą szaleje i w ogóle – jak sam podkreśla – ma szczęście nie tylko do ludzi.
Szczerze to nie wiem co myśleć o nim bo go po prostu nie znam (niestety). Nie powiem wam jaki jest , czy to prawda , że jest zadufany w sobie i wgl. Powiem wam , że niektórzy piszą o nim chociaż go w ogóle nie znają .Jakbyście chcieli się dowiedzieć jaki on jest tak prywatnie to zapytajcie jego dziewczyne co nie ??? Nie lubie jej to fakt , ale trzeba przyznać ,że to ona zna go najlepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz